Słodko – kwaśne babeczki z agresem i bezą

na górze różne na dole agrest, przyciągaj szczęście jak szpilki magnes : )

Babeczki są niesamowite i napewno przynoszą dużo szczęścia z samego ich przygotowania, smakowania i patrzenia na nie! Spód to krucho-biszkoptowe ciasto, wnętrze kwaśne owoce agrestu, a wierzch tworzy słodka bezowa pierzynka. Jeśli nie macie pomysłu na wykorzystanie agresu z Waszych ogrodów to ten przepis jest dla Was :) W przygotowaniu są bardzo proste i szybkie, łączenie z pieczeniem zajęło mi to 45 minut :)

Polecam serdecznie i życzę miłego poniedziałkowego popłudnia, a już jutro zapraszam na sernik z.. (niespodzianką)! 

Autorka przepisu: Dorotus76

 


 

Składniki na 12 babeczek:

125 g masła lub margaryny

100 g drobnego cukru do wypieków

1 jajko.

120 g mąki pszennej

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

36 sztuk agrestu (tak, tak, sztuk!), czyli około 20 dag

Składniki na bezę:

2 białka

100 g drobnego cukru do wypieków

1 łyżeczka soku z cytryny

1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej

Wszystkie składniki, z których przygotowujemy babeczki powinny być w temperaturze pokojowej.

Masło utrzeć mikserem do białości, pod koniec ucierania dodać cukier i nadal ucierać. Wbić jajko i ucierać. Dodać mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać.

Blachę do muffinek wyłożyć papierowymi papilotkami (można piec również tak jak ja, bez formy, w specjalnych usztywnianych papilotkach). Między papilotki podzielić równo ciasto (ciasta będzie dość mało, ale tak ma być – mocno rośnie!). Na ciasto układać agrest, po 3 sztuki na każdą muffinkę.

Białka ubić do sztywności. Dodawać cukier, łyżka po łyżce, nadal ubijając. Dodać sok z cytryny, skrobię i ubić.

Pianę bezową wyłożyć bezpośrednio na ciasto, rozdzielając pomiędzy muffinki. Bezę wkładamy do środka papilotki – ciasto rosnąc ‚wypchnie’ bezę na górę.

Piec w temperaturze 160ºc przez około 30 minut, lub chwilę dłużej, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, przestudzić na kratce.

Smacznego :)


Comments are closed.