Jeden z ulubionych makowców w rodzinie. Nazywany również makowcem japońskim. Przepis wzięłam z zaczarowanego notatnika mojej babci. Dziwna nazwa, nie powiem, bo wątpię, aby przepis pochodził z Japonii ;-)

W smaku? Boski! Delikatny, puszysty, nie za suchy, a nawet powiedziałabym, że należy do tych mokrych ciast. Po prostu niezastąpiony.

Jeśli zbieracie już przepisy na Bożonarodzeniowy stół to polecam go uwzględnić w swoim jadłospisie ;-)

Pogodnego dnia w ten szarobury dzień (przynajmniej we Wrocławiu)!

Składniki na ciasto:

1 kostka margaryny

300 g zmielonego dwukrotnie maku

600 g jabłek

9 jaj

400 g cukru pudru

9 czubatych łyżek kaszki manny

1 mały proszek do pieczenia

100 g orzechów włoskich

Jabłka umyć, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczach. Odłożyć.

Margarynę utrzeć z cukrem, dodać kolejno żółtka. Dodajemy na przemian po 1 łyżce maku i 1 łyżce startych na dużych oczkach jabłek. Następnie dodajemy kaszkę mannę, proszek do pieczenia i pokrojone orzechy włoskie. Na koniec dodać ubite na sztywną piane 9 białek i delikatnie wymieszać z resztą ciasta.

Piec 1 godzinkę w 180oC.

Po upieczeniu warto polać go polewą czekoladową.

 

Przepis na polewę czekoladową:

 

1/3 szklanki wody, 4 łyżki kakao i 200 g cukru wymieszać w garnuszku i zagotować. Na koniec dodać 1 kostkę masła na wyłączonym gazie i wymieszać, aby tłuszcz całkowicie się rozpuścił.

Polać wierzch ciasta.

Smacznego!