Waniliowy sernik z piernkowym akcentem

Poświąteczny wieczór z moimi dziewczynami i sernik na pogaduchy : )

 

Dziś wieczorem babskie spotkanie z moimi ukochanymi dziewczynami z roku – Pączersem, Kuleczką i Siepakiem – kolejność przypadkowa ; ) Mam nadzieje, że będzie im smakować, bo z moim R. już dłużej nie wytrzymaliśmy i poskubaliśmy sobie trochę, jak takie dwie kury : )

Sernik jest bardzo, ale to bardzo kremowy i aksamitny. Polecam go każdemu, bo jest bardzo szybki w wykonaniu i bardzo nam smakuje, jestem w stanie nawet pokusić się o stwierdzenie, że zasmakuje każdemu! Zamiast masła – słodka śmietana. Mój pierwszy eksperyment z pokruszonymi piernikami jako spód, miałam je w kuchennej szafce i nie miały one specjalnego zastosowania, ale do tego sernika spisały się na medal – spód nie jest może chrupiący jak z ciasteczek digestive, ale świetnie rozmiękł i jest podstawą tego piernika. Co mi się w nim bardzo podoba? Wystarczy wszystkie składniki wrzucać po kolei do miski i gotowe – bez osobnego ubijania piany z białek, potem śmietany, albo ucierania masła! W świątecznym klimacie – sernik wart grzechu ; )

 

 

Składniki na spód i wierzch : 

150 g mini katarzynek

 Ciastka dokładnie pokruszyć blenderem. 1/3 odłożyć a 2/3 wysypać spód tortownicy poprzednio wyłożonej papierem do pieczenia.

 Składniki na masę serową:

1 kg twarogu trzykrotnie zmielonego (użyłam firmy president)

 1 budyń waniliowy

 32 g cukru waniliowego

4 jajka 1 szklanki cukru pudru (moża dodać więcej)

 250 ml śmietany kremówki

Ubijamy mikserem jajka z cukrem pudrem i cukrem waniliowym, aż zrobią się kremowe. Dodajemy resztę składników i krótko miksujemy do otrzymania gładkiej masy, na koniec dodajemy budyń. Wylewamy ostrożnie łyżką na spód.

Pieczemy przez ok. 60min w 180oC. Możemy go przykryć folią aluminiową przed pieczeniem, aby był bielutki po upieczeniu. Nie pieczemy do tzw. suchego patyczka, ważne, by sernik był ścięty, szczególnie po środku. Zostawiamy do wystygnięcia w piekarniku. Gdy osiągnie temperaturę pokojową posypujemy go resztą zmielonych pierniczków i wkładamy do lodówki na minimum 3 godziny (najlepiej na całą noc – oczywiście nie wytrzymałam).

Smacznego!

a to już generalna degustacja : )

Comments are closed.